Lipa w Czarnym Potoku
- Napisał Super User
- Wydrukuj
"Gościu, siądź pod mym liściem ..."
Łącko na ziemi sądeckiej słynie jako "stolica krainy sadów". Całą okolicę zdobią sady jabłoniowe i śliwowe, założone na południowych stokach Beskidu Wyspowego, a święto Kwitnącej Jabłoni jest znaną wizytówką regionu.
Ale to nie jedyna atrakcja tej części Sądecczyzny. Miłośników przyrody wabi w te strony wyjątkowo okazała lipa szerokolistna w miejscowości Czarny Potok, na terenie gminy Łącko. Drzewo rośnie obok drewnianego kościoła z początku XVIII wieku. Łatwo ją więc odnaleźć na skraju wsi.
Jest to najgrubsza i najstarsza w Polsce przedstawicielka lip szerokolistnych. Liczy 497 lat i mierzy 851 cm obwodu w pierśnicy. Jest o 37 lat młodsza od najstarszej w naszym kraju lipy drobnolistnej rosnącej w Cielętnikach (powiat częstochowski). Lipę z Czarnego Potoku cechuje jednak wyraźnie słabsza kondycja zdrowotna. Jej potężny odziomek uległ wypróchnieniu i jest pusty w środku. Niezbyt rozłożysta korona składa się z kilku nie grubych, w większości zdrowych konarów, wyrastających bocznie z głównego pnia. Większą część głównego pnia usunięto. We wnętrzu pnia wypalano drewno, pozyskując specyfik przydatny rzekomo w leczeniu paradontozy. Podobne praktyki wykonywano ongiś w na lipie w Cielętnikach. Tam pielgrzymi ogryzali korę, wierząc w jej moc uśmierzającą ból zębów. Te ludowe wierzenia wynikały zapewne z powszechnego miru, jakim w naszym kraju otaczano wiekowe lipy, a także z uznanych właściwości farmaceutycznych tego gatunku drzewa.
Olbrzymi odziomek drzewa z Czarnego Potoku ma zaledwie kilka metrów wysokości. Od góry przykrywa go dwupoziomowy, stylizowany, drewniany daszek kryty gontem. Wprawne ręce rzeźbiarza ludowego z Rogów umiejętnie wkomponowały go między konary lipy. W pniu drzewa osadzono urokliwą kapliczkę szafkową, podświetlaną elektrycznie. W kapliczce znajduje się figurka Matki Boskiej z Dzieciątkiem. W połowie lat 90. lipę poddano zabiegom konserwatorskim. O ich wykonanie zabiegał ks. Józef Słowik, proboszcz miejscowej parafii, któremu los sędziwego drzewa jest szczególnie bliski. Lipa rośnie tuż obok zabytkowego, drewnianego kościoła, z którym wiąże się kult Matki Bożej. W pobliżu kościoła przebiega znakowany na zielono szlak turystyczny, którym można tu dotrzeć z Łącka lub Podegrodzia.
Stara lipa z Czarnego Potoku jest największą dendrologiczną osobliwością w okolicach Nowego Sącza. Na terenie Polski można spotkać wiele okazałych drzew, zwłaszcza lip, w otoczeniu kościołów. Każdy, kto przewędrował beskidzkie szlaki od Baraniej Góry po Tarnicę, musiał zwrócić na to uwagę. Piękna, wielopokoleniowa tradycja sadzenia lip - "drzew opiekuńczych" w sąsiedztwie świątyń jest wyrazem głęboko zakorzenionego w naszej kulturze szacunku człowieka do przyrody.
O tym, że zjawisko to występuje w całych polskich Karpatach łatwo przekonać się, odwiedzając kościoły w Beskidzie Śląskim i żywieckim, na Orawie, Podhalu i Spiszu oraz cerkwie w Beskidzie Niskim i w Bieszczadach. W tym ostatnim regionie staruteńkie lipy, samotnie stojące na polanach są często jedynymi pamiątkami po świątyniach, których zarośnięte szczątki okryła mgła zapomnienia...
Wykorzystano materiały z www.przyrodapolska.pl